W nawiązaniu do poprzedniego posta omówię jedną z najważniejszych jednostek bez miary, czyli gallon.
Gallon (skrót: GAL) to w USA najczęściej używana jednostka objętości. Nie mogę napisać, że podstawowa, bo różnie to bywa na różnych produktach, ale mogę stwierdzić, że najczęściej używana z dwóch powodów. Po pierwsze - zazwyczaj objętość danego płynu na opakowaniu wyrażona jest w gallonach i pochodnych gallona. Po drugie - to w gallonach kupuje się paliwo i wszystkie ceny na stacjach benzynowych to ceny za gallon paliwa [cenom paliwa na pewno poświęcę jakiś short post].
Ponadto, co ważne:
1 GAL (gallon) = 4 QT (liquid quart) = 8 PT (liquid pint) = 128 FL OZ (fluid ounce)
[btw: dlaczego kwarty i pinty są liquid a uncje fluid? może się kiedyś dowiem...]
i co mniej istotne, ale ciekawe - gallon jest powiązany z łyżkami stołowymi i łyżeczkami:
1 GAL (gallon) = 256 tbsp (tablespoon) = 768 tsp (teaspoon)
Jak zauważyłam już wcześniej, jedyne co wg mnie łączy te jednostki to to, że dzielą się przez 4 ;)
Z praktycznego dla mnie punktu widzenia przydaje się, że:
1 FL OZ (płynna uncja) = ok. 30 ml
Wielość stosowanych jednostek powoduje, że na opakowaniach można znaleźć ich przeróżne kombinacje. W ciągu 3 tygodni mieszkania w Kalifornii (ale zleciało!) kupiliśmy m.in. (objętości z opakowań):
- sok pomarańczowy: 1 GAL = 128 FL OZ = 3.78 L- mleko: 1 QT = 946 mL [to też ciekawe - nie ml jak w Polsce, tylko mL]
- płyn do mycia naczyń: 25 FL OZ =1.56 PT = 946 mL
- Pepsi: 2 L = 2,1 QT
- Coca Cola: 2 L = 2 QT i 3.6 FL OZ = 67.6 OZ [Pepsi podaje z przecinkiem a Cola w uncjach ;)]
- woda mineralna Arrowhead: 101.4 FL OZ = 3 QT i 5.4 FL OZ = 3 L [i to te okrągłe litry podają na końcu]
- woda mineralna Crystal Geyser: 1 GAL = 3,78 L [niby takie same butelki wody, a objętość inna i to prawie o litr!]
... i jak tu zrobić małe zakupy?
Moim zdaniem powoduje to niezłe zamieszanie, a czytałam nawet, że firmy podwyższając ceny produktów jednocześnie zmieniają jednostkę tak, aby konsument się nie zorientował, że płaci więcej za mniej. Taki mały zabieg marketingowy. Ale ja jestem czujna i ... przeliczam!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz